Praca jest dobrem człowieka, dobrym jego człowieczeństwo – przez pracę bowiem człowiek nie tylko przekształca przyrodę, dostosowując ją do swoich potrzeb, ale także urzeczywistnia siebie jako człowieka. A także poniekąd bardziej staje się człowiekiem, stworzonym na obraz i podobieństwo Boga samego wśród widzialnego wszechświata ustanowionych, aby ziemię czynić sobie poddaną. Jest człowiek przez to samo od początku powołany do pracy. Praca wyróżnia go wśród rzeszy stworzeń – tylko człowiek jest do niej zdolny. Przez swoją pracę uczestniczy w dziele samego Stwórcy – i na miarę swoich ludzkich możliwości poniekąd dalej je rozwija i dopełnia, postępując wciąż naprzód w odsłanianiu ukrytych w całym stworzeniu zasobów i wartości. Jeśli więc prawdą jest że z pracy rąk swoich pożywa człowiek chleb – i to nie tylko ów chleb codzienny, którym utrzymuje się przy życiu jego ciało, ale także chleb wiedzy i Postępu, cywilizacji i kultury – to równocześnie Prawdą odwieczną jest, że chleb ten pożywa “ w pocie czoła”.
Znosząc trud pracy w zjednoczeniu z Chrystusem ukrzyżowanym za nas, człowiek współpracuje w pewien sposób z Synem Bożym w odkupieniu ludzkości. Okazuje się prawdziwym uczniem Jezusa, kiedy na każdy dzień bierze krzyż działalności, do której został powołany. Potwierdza to z jednej strony nieodzowność krzyża w duchowości ludzkiej pracy. Z drugiej strony odsłania w tym krzyżu – trudzie nowe dobro, które z pracy bierze początek które właśnie poprzez trud pracy staje się udziałem człowieka i świata. Poprzez trud – a nigdy bez niego . Z pracy rozumianej dogłębnie i wszechstronnie – ale nigdy bez niej.